Kliknij tutaj --> 🌞 tak ja wierze w boga ojca
Dla nas jednak to wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat jest czytelne. Jesteśmy wezwani, by stojąc na ziemi, wpatrywać się w niebo — kierować uwagę, myśl i serce w stronę niepojętej tajemnicy Boga. By patrzeć w kierunku rzeczywistości Bożej, do której od stworzenia powołany jest człowiek.
Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego; który się począł z Ducha Świętego; narodził się z Maryi Panny; umęczon pod pontskim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion; zstąpił do piekłów, trzeciego dnia zmartwychwstał; wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego; stamtąd
Tradycyjna modlitwa „Wierzę w Boga” „Wierzę w Boga”, zwane także Credo czy Symbolem Nicejsko-Konstantynopolitańskim, odmawia się podczas każdej mszy. Czy wiecie, że jej polska wersja pojawiła się w Kościołach całkiem niedawno? Do lat 60’ XX wieku językiem, w jakim odprawiano mszę i odmawiano Credo, była łacina.
Bóg jest miłością – miłość jest samą istotą Boga. Posyłając w pełni czasów swojego jedynego Syna i Ducha miłości, Bóg objawia swoją najbardziej wewnętrzną tajemnicę: jest wieczną wymianą miłości – Ojcem, Synem i Duchem Świętym, a nas przeznaczył do udziału w tej wymianie. (KKK 221) Modlitwa o dar poznania Boga Ojca
Całe swoje życie poświęcił dla Boga, mimo pogardy i dręczeń przez innych on trwał w swojej wierze i ufności. W dzisiejszych czasach tak bardzo potrzebnej aż wstyd mi za moją wiarę. Książkę a przede wszystkim modlitwę polecam wszystkim znajomym i rodzinie, warto przeczytać tak po prostu dla siebie samego.
Site De Rencontre Agriculteur Celibataire Gratuit. WstępOpowiadał mi pewien nieżyjący już kapłan, że po zakończeniu II wojny światowej polscy biskupi nakazali księżom, aby przez kilka lat głosili w parafiach kazania katechizmowe. Wojna dokonała bowiem wielkiego duchowego spustoszenia i trzeba było na nowo ugruntować w wiernych prawidła wia początku XXI wieku wiedza religijna katolików i znajomość doktryny Kościoła są również bardzo słabe. Mogłem się o tym przekonywać niemal codziennie, pełniąc posługę proboszcza w parafii. Właśnie wtedy zrodziła się we mnie myśl, aby wygłaszać kazania katechizmowe z systematycznym wykładem głównych prawd naszej wia tym pomyśle utwierdziły mnie zarządzenia niektórych naszych biskupów, którzy polecali księżom w swoich diecezjach głosić w niedziele nauki katechizmowe dla ugruntowania znajomości doktryny oraz norm etycznych i moralnych Kościoła. Biskupi zalecali głoszenie takich nauk systematycznie, to znaczy każdej niedzieli, z wyłączeniem jedynie największych świąt i uroczysto pasterzy Kościoła dodatkowo mnie zmotywowały i wkrótce podjąłem głoszenie kazań katechizmowych w swojej parafii. Jeśli chodzi o dobór tematyki nauk, uznałem, że najlepiej będzie się trzymać Wierzę w Boga, czyli wyznania wiary chrześcijań niniejszym tomiku znalazło się pięćdziesiąt pierwszych kazań katechizmowych, jakie w ciągu półtora roku, od stycznia 2012 roku do czerwca 2013 roku, głosiłem w parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika w Robakowie niedaleko Poznania. W tekście rozważań zastosowałem punktory, aby przez łatwo rozpoznawalne wzrokiem fragmenty ułatwić Czytelnikowi przechodzenie przez tematykę kazań i zwiększyć w ten sposób czytelność ich tre nadzieję, że niniejsze kazania w formie drukowanej pomogą niejednemu spojrzeć szerzej na doktrynę Kościoła rzymskokatolickiego i uporządkować własną wiedzę religijną. Mam też nadzieję, że staną się inspiracją do dalszych osobistych poszukiwań. Szczęść Boże!ks. Piotr Ostański1. Objawienie- • Nasi wierni, również ci uczęszczający regularnie na niedzielne Msze św., często nie posiadają podstawowej wiedzy religijnej ani też elementarnej znajomości doktryny Kościoła rzymskokatolickiego. Inaczej mówiąc – nie do końca wiedzą, w co wierzą. Mylą na przykład Niepokalane Poczęcie z poczęciem Jezusa z Ducha Świętego, a zstąpienie Syna Bożego do piekieł uważają za Jego wizytę w pie tak jest? Być może dlatego, że w przeszłości nie mieli sprzyjającej okazji albo i chęci, aby pogłębić prawdy wiary. Dlatego nie może dziwić, iż niedzielne kazania brzmią dla nich abstrakcyjnie, że są dalekie od ich życia, rozbrzmiewają ponad ich głowami i dają im niewie • Aby tej smutnej sytuacji choć trochę zaradzić, postanowiłem omawiać w kazaniach, które nazywam „katechizmowymi”, główne prawdy naszej świętej wiary. Chciałbym, aby te kazania pomogły wszystkim pogłębić znajomość doktryny chrześcijańskiej, a także norm etycznych i moralnych Kościoła rzymskokatolickiego, również na tle innych wyznań, aby w konsekwencji „przez modlitwę uczestniczyć w pełniejszy sposób w życiu Kościoła. Jestem przekonany, że będzie to też szczególna pomoc w odpowiedzi na pytanie, co to znaczy być katolikiem we współczesnych warunkach” (abp Józef Michalik).Ażeby dobrze skorzystać z kazań katechizmowych, zachęcam wszystkich do uważnego wysłuchania całego • Rozpoczynam rozważania od spraw wstępnych, czyli wprowadzających i dlatego pierwsze kazanie katechizmowe poświęcam zagadnieniu Bożego objawie sztuce teatralnej dla dzieci zatytułowanej „Na arce o ósmej” jeden z bohaterów, pingwin, który przygotowuje się do wejścia na arkę Noego, mówi do drugiego pingwina: „Największą wadą Pana Boga jest to, że jest niewidoczny”. Święta prawda: Pana Boga nie można zobaczyć! Nic nie wiedzielibyśmy o Nim i o Jego sprawach, o aniołach i o szatanie, o niebie, czyśćcu i o piekle, nie wiedzielibyśmy nawet, po co żyjemy, gdyby Pan Bóg nam sam o tym nie powie • Tymczasem dobry Bóg postanowił opowiedzieć ludziom o sobie, czyli objawić im siebie. Wyjaśnię to tak: gdyby na kartce papieru po jednej stronie narysować symbolicznie Pana Boga, a po przeciwnej – człowieka, a potem dorysować jeszcze strzałkę prowadzącą od Boga do człowieka, to ten rysunek oznaczałby, że Pan Bóg wychodzi z inicjatywą ku ludziom i mówi im o sobie. A gdyby dorysować jeszcze jedną strzałkę, tym razem od człowieka do Boga, to ta druga strzałka oznaczałaby, że człowiek odpowiada na sygnał od Pana Boga i przyjmuje go z wia więc mielibyśmy na rysunku dwie równoległe strzałki biegnące w przeciwnych kierunkach. Pierwsza, od Boga do człowieka, oznaczałaby, że Pan Bóg przychodzi do ludzi z prawdą o sobie. Można by ją nazwać Bożym „objawieniem”. Druga biegłaby od człowieka do Boga i oznaczałaby, że człowiek, do którego dociera Boże objawienie, odpowiada Panu Bogu. Tę drugą strzałkę można by nazwać „wiarą”. Objawienie Boże i wiara człowieka tworzą więc niezwykłą • Nie wszyscy ludzie wierzą w to, co Bóg objawia. Brak wiary nazywamy „ateizmem”. Niekiedy człowiek nie tylko nie wierzy w Pana Boga, ale wprost z Nim walczy. Taką postawę nazywa się „antyteizmem”.- • Po łacinie „objawienie” to „revelatio”, dosłownie: „usunięcie zasłony”. Wyobraźmy sobie, że siedzimy w teatrze albo w operze. Kurtyna jest zasłonięta. Choćby nie wiem jak mocno wytężać wzrok, nie zobaczymy tego, co znajduje się na scenie. Ale w pewnym momencie kurtyna idzie w górę i naszym oczom ukazuje się inny świat. W jednej chwili stajemy się uczestnikami rozgrywających się tam wyda bardzo mocno starali się przeniknąć świat Pana Boga, sami nie damy rady. To On musi odsłonić przed nami kurtynę (czyli dokonać „revelatio”), a wtedy – Jego świat staje się dla nas widocz • Bóg odsłonił kurtynę, czyli objawił się przed wieloma ludźmi. Najpierw przed Adamem i Ewą w raju, potem przed Noem, przed Abrahamem, przed całym narodem izraelskim, przed prorokami, na przykład przed Izajaszem, Ezechielem, Danielem. Szczytem Bożego objawienia było przyjście na ziemię Jezusa – Bożego Syna. Nikt nam nie powie lepiej i więcej o Panu Bogu i o Jego świecie niż uczynił to Jezus • Gdzie mamy szukać prawd objawionych, czyli odsłoniętych przez Pana Boga? Najpierw w Biblii, czyli Piśmie Świętym oraz w Tradycji Kościoła. O Bogu mówi nam też stworzony przez Niego • Czy człowiek może zaufać temu, co mu Bóg objawia? Wspominał pewien misjonarz pracujący na równiku w Afryce, w Ugandzie i w Kenii, iż kiedyś opowiadał swoim parafianom, że w kraju, z którego przyjechał, jesienią opadają liście z drzew, zimą spada z nieba coś białego jak wełna, a woda w jeziorach i rzekach robi się taka twarda, że nawet słoń mógłby po niej chodzić. Afrykańczycy dziwili się tym opowiadaniom, ale uwierzyli swojemu księdzu, ponieważ mieli do niego zaufanie. Kiedyś misjonarz zabrał dwóch parafian na wakacje do Polski, a po powrocie ci poświadczyli wszystkim, że wszystko, co mówił ich ksiądz, jest świętą praw • My też wierzymy temu, co objawia nam Bóg:Wierzę w Ciebie, Boże żywy,w Trójcy jedyny prawdzi coś OBJAWIŁ, Boże,Twe słowo mylić nie • Dlaczego Bóg zdecydował się nam objawić? Odpowiedź może być tylko jedna: ponieważ nas kocha!Tematem następnego kazania katechizmowego będą tak zwane „objawienia prywatne”.2. Objawienia prywatne- • Pierwsze kazanie katechizmowe poświęciłem Bożemu objawieniu. Powiedziałem wówczas, że nic nie wiedzielibyśmy o Panu Bogu i Jego zamysłach, gdyby On sam nie zechciał nam o tym łaskawie powiedzieć. Objawienie Boże przypomina tajemnicze odsłonięcie kurtyny przed ludźmi: Bóg objawił się patriarchom i prorokom, a najpełniej przemówił do ludzi przez swojego Syna, Jezusa • Objawienie Boże rozpoczęło się w zamierzchłych czasach Starego Testamentu, trwało przez wiele stuleci i osiągnęło pełnię w Jezusie Chrystusie. Ale nie skończyło się z chwilą Jego śmierci na krzyżu i zmartwychwstania. Objawienie (zwane oficjalnym) trwało jeszcze nadal przez kilkadziesiąt lat – w posłudze apostołów Chrystusa. To pod ich kierunkiem rozwijały się i żyły chrześcijańskie wspólnoty, które głosiły Zmartwychwstałego Jezusa i świętowały Jego pamiątkę w obrzędach liturgii. Dzięki łasce Ducha Świętego, której działanie można porównać do wywoływacza fotograficznego, apostołowie przekazywali wiernym coraz bardziej całościowy obraz Jezusa i odczytywali coraz głębiej, w świetle zmartwychwstania, Jego ziemskie życie. Przypominają się słowa Chrystusa, który powiedział:Duch Święty was wszystkiego NAUCZYi wszystko wam PRZYPOMNI (J 14,26).Objawienie przekazane przez apostołów stanowi część oficjalnego objawienia, za którym podąża Kościół. Z chwilą śmierci ostatniego z apostołów (był nim zapewne św. Jan) oficjalne objawienie Boże dobiegło końca. Aż do skończenia świata Bóg nie objawi już ludziom nic więcej. To, co odsłonił, jest zupełnie wystarczające!- • Tymczasem słyszymy, że tu czy tam mają miejsce jakieś nowe objawienia. Wszelkie objawienia, jakie dokonują się po czasach apostolskich, określa się, w przeciwieństwie do objawienia oficjalnego, mianem objawień prywatnych. Przekazywane w nich treści nie należą do tak zwanego depozytu wiary i nie poprawiają ani nie uzupełniają tego objawienia, jakie dokonało się przez Chrystusa. Pan Bóg chce w objawieniach prywatnych podkreślić co najwyżej pewne prawdy wiary i uwypuklić to, co już przedtem przekazał. Nie poprawia jednak nigdy tego, co powiedział już wcześniej, ani też nie dodaje nowych • Kościół podchodzi do objawień prywatnych bardzo ostrożnie, ponieważ nie chce wprowadzać wiernych w błąd. Długo bada takie objawienia, przygląda się im, a kiedy się okazuje, iż mają znamiona prawdziwości, ogłasza oficjalnie, że tu czy tam miało miejsce objawienie prywat • Podam kilka przykładów objawień prywatnych oficjalnie potwierdzonych przez Urząd Nauczycielski Kościoła:- » objawienia Pana Jezusa, jakich doświadczyły św. Małgorzata Maria Alacoque (kult Najświętszego Serca Jezusowego, pierwsze piątki miesiąca) i św. Faustyna Kowalska (Miłosierdzie Boże, koronka do Miłosierdzia Bożego, święto Miłosierdzia Bożego);- » objawienia Maryi w Lourdes, Fatimie czy Guadelupe;- » objawienia św. Michała Archanioła na Monte Garga • Raz jeszcze podkreślam: objawienia prywatne nie należą do depozytu wiary katolickiej; mogą w wierze pomóc, ale nie ma ścisłego obowiązku, by za nimi podą • Niekiedy objawienia prywatne okazują się po jakimś czasie fałszywe. Tak było z rzekomymi objawieniami Matki Bożej udzielanymi p. Kazimierzowi Domańskiemu na ogródkach działkowych w Oławie. Warto również pamiętać, że nauki ks. Piotra Natanka opierają się w dużej mierze na prywatnych objawieniach Agnieszki z Ostrołęki, która słyszy jakoby głos Pana Boga i przekazuje usłyszane słowa wspomnianemu kapłanowi. Rada Stała Episkopatu Polski w swoim oświadczeniu stanowczo przestrzegła katolików przed błędnym nauczaniem duchownego i prosiła wiernych, by nie korzystali z jego nauki, która jest sprzeczna z nauczaniem papieży i biskupów. Należy dodać, iż Msze św. sprawowane przez tego suspendowanego kapłana są świętokradzkie, a udzielane przez niego rozgrzeszenia – nieważne. Osoby współpracujące z ks. Piotrem Natankiem popełniają grzech ciężki, z którego mają obowiązek oczyścić się w sakramencie po • Przy okazji rozważań o objawieniach prywatnych pojawia się jeszcze jedno pytanie: co sądzić o tak zwanych objawieniach Matki Boskiej w Medjugorie? Dokładnie to, co uważa o nich Kościół. A Kościół jest w takich sprawach niezwykle ostrożny, ponieważ te objawienia, oficjalnie nie potwierdzone, wciąż jeszcze trwają. Wielu ludzi tam pielgrzymuje, modli się, nawraca. Inni powracają bez wra z moich studentów zamierzał napisać pracę magisterską o objawieniach w Medjugorie, ponieważ sądził, iż Kościół je uznał. Powiedziałem do niego: jeżeli powie mi Pan, gdzie w Polsce objawiła się Matka Boża i Watykan oficjalnie to objawienie uznał, wówczas pomyślimy o pracy na temat Medjugorie. Niestety, student nie wiedział. Oczywiście, chodziło o Gietrzwałd!Papież Jan Paweł II pozostawił sprawę Medjugorie do rozstrzygnięcia miejscowego biskupa, czyli biskupa Mostaru w Bośni i Hercegowinie. Ten zaś biskup, a także jego następca prosili, aby do Medjugorie nie pielgrzymować. W ten sam sposób wypowiedziała się też Konferencja Biskupów byłej Jugosławii. Kościół w Polsce ogłosił oficjalne stanowisko w 2012 roku:Uprzejmie przypominamy, że nadal obowiązuje zakaz Stolicy Apostolskiej w sprawie organizowania do Medjugorie pielgrzymek o charakterze oficjalnym, tak na poziomie diecezjalnym, jak i parafialnym, jako że nie jest pewne, czy jest to miejsce autentycznych objawień Matki Bożej. Można natomiast organizować wyjazdy prywatne, pod warunkiem że nie będzie się ich uważać za uwiarygodnienie zachodzących w Medjugorie wydarzeń, te bowiem wymagają dalszych badań ze strony Kościo jednak nie słuchają głosu pasterzy Kościoła. Należałoby zatem postawić pytanie: czy Maryja chce budować na nieposłuszeństwie?- • Dzisiaj ludzie szukają sensacji – czytają książki z tekstami objawień prywatnych, które nie posiadają adnotacji „Imprimatur”, czyli potwierdzenia zgodności z nauczaniem Kościoła, jeżdżą do ks. Natanka albo do miejsc, gdzie podobno komuś ukazała się Matka Boska. Tymczasem prawdziwa sensacja wydarza się codziennie na ołtarzu podczas Mszy św.!Następne kazanie katechizmowe poświęcę, jak Pan Bóg pozwoli, apostolskiej Tra Tradycja apostolska- • Powiedziałem, że Pan Bóg postanowił w swojej dobroci objawić się ludziom, czyli „odsłonić” przed nimi kurtynę, aby zobaczyli Jego świat. Gdzie szukać tego, co objawia Bóg? Przede wszystkim w Biblii, bo Biblia to Pismo Święte, czyli spisane słowo Pana Boga. Ale czy tylko tam?- • W Ewangelii według św. Jana znajduje się taka wskazówka:Wiele innych znaków uczynił Jezus, których NIE ZAPISANO w księdze (J 20,30).Słowa te świadczą, iż Pan Jezus uczynił znacznie więcej niż tylko to, co zostało zapisane w Biblii. A zresztą Jezus wcale nie nakazywał nic zapisywać. Powiedział tylko: Idźcie i nauczajcie (Mt 28,19), czyli polecił nauczać, głosić i przekazywać pouczenia z ust do ust! A to oznacza, iż prawda objawiona może do nas dotrzeć inaczej niż tylko w formie spisanej: poprzez przekaz ustny, czyli tak zwaną apostolską Tra • Są dwie zasadnicze formy przekazu Bożego objawienia:- » spisana (Biblia, czyli Pismo Święte);- » niespisana (Tradycja ustna).- • Czym jest ustna Tradycja apostolska? Są to pouczenia, jakie apostołowie przekazali wiernym ustnie w swoich różnych instrukcjach. Tradycja utrwaliła się w pismach Ojców Kościoła, w uchwałach soborów, w życiu chrześcijan, w modlitwach, pieśniach oraz w sztuce kościelnej i trwa nadal w oficjalnych pouczeniach Kościo • Warto mieć świadomość, że protestanci (ewangelicy, luteranie czy anglikanie) odrzucają Tradycję jako źródło objawienia i głoszą, iż jedynym źródłem wiary dla chrześcijanina jest spisana Biblia. Marcin Luter – ojciec Reformacji – wyraził to na synodzie w Augsburgu w 1518 roku zwrotem: „sola Scriptura” („jedynie Pismo Święte”). Kościół katolicki uczy inaczej: „non sola Scriptura” („nie tylko Pismo Święte”), ponieważ istnieją dwa źródła wiary: Biblia i apostolska Tra • Przyjmując pogląd protestancki, napotkamy szereg trudności i pytań, na które niełatwo znajdziemy odpowiedzi. Oto kilka przykładów:- » od śmierci Jezusa Chrystusa (nastąpiła ona prawdopodobnie w roku 29 po Chr.) do spisania pierwszego pisma Nowego Testamentu (był nim Pierwszy List św. Pawła Apostoła do Tesaloniczan, datowany na rok 49 po Chr.) minęło około dwadzieścia lat. To znaczy, że w tym dwudziestoleciu młody Kościół nie miał jeszcze ani jednej księgi Nowego Testamentu, a mimo to rozwijał się i żył bardzo dynamicznie. Jak to możliwe, że radził sobie bez Pisma Świętego Nowego Testamentu? Jak pogodzić to z zasadą „sola Scriptura”? Odpowiedź może być tylko jedna: Kościół odwoływał się w tamtym czasie do innego źródła objawienia – do apostolskiej Tradycji;- » w początkach Kościoła niektóre krążące wśród wiernych pisma zostały włączone do Biblii, a inne – odrzucone. Co zadecydowało o zaliczeniu jednych do Pisma Świętego i o pominięciu drugich? Właśnie niepisana Tradycja apostol • Biblia wyraźnie mówi o istnieniu Tradycji. Apostoł Paweł napisał:– PRZEKAZAŁEM wam to, co przejąłem… (1 Kor 15,3);– Przeto bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się TRADYCJI, o których zostaliście POUCZENI żywym słowem (2 Tes 2,15).- • Niektóre prawdy wiary znamy jedynie dzięki pouczeniom Tradycji apostolskiej, na przykład prawdę o kanonie biblijnym, o Wniebowzięciu NMP, o czyśćcu, o odpustach, o kulcie świętych, o prymacie papieża. Warto mieć świadomość, iż protestanci właśnie z tymi prawdami mają najwięcej proble • A zatem jednym ze źródeł wiary katolickiej jest apostolska Tradycja. Stanowi ona wraz z Pismem Świętym tak zwany depozyt wiary, czyli zbiór prawd, które pochodzą od Chrystusa i Jego Apostołów i jako takie zostały przekazane Kościoło kazanie katechizmowe będzie dotyczyć drugiego źródła wiary, Biblii.
W nocy śniła twarz Wandy Wasilewskiej, której postać przesuwała się na tle tłumu. Serce zalał smutek podczas słów kapłana Czesława Podlewskiego z Mszy radiowej, szkoda, że nie wskazał na sprawcę wszystkich "ludzkich mądrości" (negujących życie wieczne) - Szatana! W błysku zrozumiałem nieszczęście jakim jest brak wiary, ateizm, wrogość do naszej wiary...jednym słowem: otumanienie szatańskie! Posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy Św. o a nigdy nie chodzę o tej porze. W drodze zapytałem sam siebie: jaki sens miałaby ta niedziela, a nawet ten dzień bez Kościoła Pana Jezusa i Eucharystii? Przecież wszystko jest dodane...nawet najpiękniejszy dom! Jak wielkim darem Boga Ojca jest Kościół Katolicki! W błysku zrozumiałem nieszczęście jakim jest brak wiary, ateizm, wrogość do naszej wiary...jednym słowem: otumanienie szatańskie! Tak się złożyło, że stałem pomiędzy dwoma kobietami: jedna pięknie śpiewała, a druga znała wszystkie formuły. Znużył mnie list pasterski (tak jakby pisał go Jan Maria Rokita)...o środkach masowego przekazu. Żadna babcia nic z tego nie zrozumie. Po pewnym czasie "ujrzałem" wolną ojczyznę i możliwość przychodzenia do Pana Jezusa! Nagle zrozumiałem, że intencja będzie "za słabych w wierze" (letnich i niedzielnych katolików)! Jeżeli ja jestem taki słaby, to cóż oni, którzy naprawdę nie wiedzą nic o Matce i Panu Jezusie! Łzy zalały oczy podczas wołania z serca za takich (w tym za autora listu pasterskiego). "Panie Jezu! Proszę miej nad nimi miłosierdzie. Ty, mój Jezu wszystko wysłuchujesz i spełniasz moje prośby. Proszą Cię w intencji hierarchii naszego kościoła oraz za kapłanów i zakonników oraz za wiernych ("lud Boży"). Pozostałem w kościele nie wiedząc, że zerwała się ulewa. Z dwóch zmiętych obrazków leżących na ławce ze żłobka patrzył na mnie Jezusek, a z witraża błogosławił już kilkuletni! W żaden sposób nie wypowiesz radości płynącej do mnie z Nieba! Dodatkowo radował śpiew dziewczynek z akompaniamentem. Zacząłem moją modlitwę, a każda dziesiątka w innej intencji: - za dusz zmarłych dostojników Kościoła Katolickiego - za kapłanów i zakonników " - za szczególnie służących kościołowi, itd. Podczas wychodzenia z kościoła serce zalewała radość, prawie chciałbym podskakiwać...jak małe dziewczynki. W tej radości z telewizora popłyną słowa, że "serce to najważniejszy w życiu skarb". Przekazałem żonie, że "zostanie świętą gospodynią" (Aniela Salawa była służącą). Śmieliśmy się, ponieważ nie jest trudno zostać święto, trzeba tylko uwierzyć, że jest Królestwo Boże i dążyć do niego. Po koronce do Miłosierdzia Bożego będę kontynuował moją modlitwę, gdzie w Drodze Krzyżowej każda stacja będzie w innej intencji: za tych,co nie chcą Ciebie naśladować Jezu... co nie chcą przyjąć Twego Krzyża za upadających pod Twoim Krzyżem za zniechęcających się i nie mających siły do Jego niesienia za słabych w cierpieniach i odrzucających Ciebie porzucających Krzyż dla ziemskich uciech tych, co zostawili Ciebie Jezu dla czci i poważania ludzkiego tych, co - przez cierpienia utracili wiarę za zranionych i odrzucających Krzyż za ogołoconych z woli własnej i odwracających się od Jezusa... Nie mam swojego pokoju, uciekłem do kuchni, aby omówić "Św. Agonię" Zbawiciela z koronką do Jego 5 św. Ran. "Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce Maryi - 5 św. Ran Najmilszego Syna Swego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa jako przebłaganie za grzech słabości zmarłych, dusz ludu Bożego"... Szatan nie znosi modlących się i wołających do Boga z serca i duszy. Atakuje przez córkę, podsuwa "jeden kieliszeczek i piwo, a to oznacza utratę czystości...dodatkowo w telewizji pokazują moich lekarkę Kuratowską, która jest za zabijaniem dzieciątek. Uważa, że to zależy od światopoglądu i własnego sumienia. "Panie Jezu wybacz!" Ujrzysz to wszystko, gdy Bóg otworzy Swoje Tajemnice. To oznacza wielkie cierpienie! Na ten czas książka "Szatan istnieje naprawdę" otworzyła się na "Obietnicach Pana Jezusa dla czcicieli Jego św. Ran". To jest niezrozumiałe nawet dla mnie: "Przyjdź do Moich Ran, bo zasługa Krwi Mojej jest nieskończonej ceny /../ mając Moje Rany i Moje Najś. Serce możesz wyjednać wszystko. Najświętsze Rany dają moc nad Sercem Boga...Przychodź w jakiejkolwiek potrzebie - udzielę wszystkiego o co poprosisz!...Uświęcę twoją duszę i zapewnię postęp w dobrym...Ci, którzy czcić Je będą, dojdą do prawdziwego poznania Mnie!" Łzy zalały oczy, a serce ścisnął ból duchowy. Jakże to wszystko jest piękne. Dalej Pan Jezus zaleca, aby zanurzać swoje cierpienia w Jego św. Ranach i św. Krwi, a wówczas każdy ból zostanie uciszony. Ponadto każde zawołanie przynosi owoc: "O! Mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia przez zasługę Twoich św. Ran". Jeszcze modlitwa za dusze czyśćcowe z prośbą o obecność Matki Bożej przy naszej śmierci i niebieski wieniec na czole od Samego Pana Jezusa! Znowu ucisk w sercu i łzy w oczach. Przed 2-ma godzinami myśl krążyła wokół książki (poradnika): "Jak zostać świętym?", a to prosta droga: życie modlitewne, post, czuwania nocne, wyrzeczenia, przyjmowanie cierpień. Nawet śmiałem się, ponieważ zamiatałem klatkę schodową, a to niedziela ("nie działam")..."święty zamiata!" Śmieszne jest pragnienie bycia świętym, a nie dziwią inne, często głupie ludzie dążenia! Na końcu czytałem art. o uzdrawianiu mocą Jezusa! Tak uzdrawia Bożena Kędzierzawska. Kiedyś napłynie, że ja uzdrawiam już, ale duchowo... APeeL
tak ja wierze w boga ojca