Kliknij tutaj --> 🍆 kabriolet z miękkim dachem zimą
Pomimo, że można jeździć nim przez cały rok, to zazwyczaj kabriolet jest klasyfikowany jako auto sezonowe. O ile idealnie sprawdza się wiosną czy latem, tak niekoniecznie jest praktyczny mroźną zimą. Zanim kupisz kabriolet Cena kabrioletów w ostatnich latach znacznie spadła i niekoniecznie kojarzone są one z prestiżem. Jeżeli chcesz kupić samochód używany, to oprócz
Fiat 500e jest dostępny jako hatchback, kabriolet z elektrycznie sterowanym miękkim dachem oraz w wersji nadwozia 3+1 z dodatkowymi tylnymi drzwiami po stronie pasażera. W zależności od wersji modelu do wyboru są dwie pojemności akumulatorów: ten o pojemności 42 kWh umożliwia zasięg do 320 kilometrów (mierzone zgodnie z cyklem WLTP).
Niektóre auta są kontrowersyjne już i tak w wersji bazowej, a ich modyfikacja może tylko jeszcze bardziej je udziwnić.
Musimy tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, do czego będziemy wykorzystywać samochód. Czy potrzebny nam kabriolet 4-osobowy z luksusowym wyposażeniem na dłuższe podróże, czy raczej niewielki, zwinny model kabrioletu do miasta. Czy preferujemy kabriolet ze sztywnym dachem, czy dach materiałowy.
Moda na auta "2w1" ze sztywnym dachem powoli przemija, a producenci samochodów zaczynają wracać do oferowania kabrioletów z klasycznym miękkim dachem. Tak też stało się w przypadku Opla. Astra TwinTop była wyposażona w hardtop. W następcy z tego pomysłu zrezygnowano.
Site De Rencontre Agriculteur Celibataire Gratuit. Przejażdżka bez dachu w ciepły, letni wieczór to sama przyjemność. Kabriolety mają w sobie coś magicznego, przynajmniej dopóki są sprawne i nie przysparzają problemu pleśnią, nieszczelnością i poszarpanym poszyciem. Tak, brzmi paskudnie. O miękki dach trzeba jednak dbać, by uniknąć konieczności kosztownej wymiany całego elementu. W końcu w jeździe autem bez dachu chodzi o relaks i głowę wolną od zmartwień. Przede wszystkim - garażowanie Nadmierne wystawianie tekstylnego dachu na działanie warunków atmosferycznych prędzej czy później odbije się na jego kondycji. Szkodzą mu zarówno ostre słońce (promieniowanie UV) jak i mróz, śnieg czy zanieczyszczenia takie jak ptasie odchody czy pyłki z drzew. Dbanie o kabriolet, który spędza całe życie na dworze to niełatwe zadanie, zwłaszcza w polskim klimacie. Czyszczenie i konserwacja są kluczowe Naturalnym jest, że softtop przyjmuje taką samą ilość brudu jak normalny dach. Niestety, drobinkom zanieczyszczeń łatwiej jest wniknąć w strukturę dachu z tkaniny. Jeśli będzie ona zakurzona, najlepiej czyścić ją na sucho, miękką szczotką. W przypadku konieczności użycia detergentów, należy wybierać specjalne środki, przeznaczone do czyszczenia dachów samochodowych. Popularna chemia czy mikroproszek z myjni ciśnieniowych potrafią narobić szkód. i Autor: Piotr Ciechomski Abarth 124 Spider T-Jet 170 KM 6MT Ważne jest, by konserwować dach po myciu. Podobnie jak z odzieżą, np. butami, nieprzemakalność i warstwa ochronna znacząco wydłużają żywotność i poprawiają wygląd tworzyw i tkanin, z których jest zrobiony dach. Po myciu unikajmy składania dachu. Należy go jak najszybciej wysuszyć, by nie rozwinęły się w nim pleśń lub grzyby. Regularna jazda ze schowanym, mokrym dachem może również skutkować pojawieniem się nieprzyjemnego zapachu, z którym ciężko nam będzie walczyć. Szczególnie narażone są wtedy również zgięcia materiału. Dach podczas składania i rozkładania pracuje - musi się zginać w pewnych punktach. To w nich często pojawiają się pierwsze pęknięcia czy rozprucia. i Autor: Piotr Ciechomski Abarth 124 Spider T-Jet 170 KM 6MT Kiedy jest już za późno Co jeśli kupiliśmy samochód z dachem mocno zabrudzonym i wymagającym odświeżenia? Możemy oddać go do myjni, lub detailerów. O ile zakłady specjalizujące się w bardziej wyrafinowanej kosmetyce samochodowej zazwyczaj wiedzą co mają robić, o tyle ze "zwykłymi" myjniami trzeba uważać. Nie każda będzie dysponowała odpowiednią chemią i wystarczającą wiedzą. Nigdy nie zabierajmy kabrioletu na myjnię automatyczną, a na ciśnieniowych myjkach używajmy tylko ostatniego programu - spłukiwania wodą demineralizowaną. Po sezonie warto jest zakonserwować dach ponownie i sprawdzić stan jego konstrukcji. O ile drobne nieszczelności nie są tak dokuczliwe w lato, potrafią narobić kłopotów w zimie. Parujące szyby, przedostający się do środka mróz to tylko niektóre niespodzianki, jakie czekają na osoby użytkujące softtopy przez cały rok. i Autor: Paweł Kaczor Mercedes-AMG C43 Cabrio V6 Biturbo 4Matic
Ahoj!Stoje przed wyborem pierwszego własnego samochodu. Od pół roku silnie objeżdżam forda KA matki i Tiguana ojca, i teraz kiedy oni kupują nowe samochody mi też skapnęło się 15 tysięcy pln, żeby sprawić sobie jakąs przyjemność. Szukałem wielu modeli, przechodziłem przez fazę na Mercedesa (kolega ma w210 e420, więc naturalnie też chciałem przez moment okulara, może nie v8 4,2 litra ale zawsze), bmw, audi a4 i a6 itp itd...Stwierdziłem jednak, że nic nie odzwierciedli tak dobrze mojego temperamentu rodem z lat 60' i zacząłem się rozglądać za kabrioletem. Co do osóby, które na pierwsze auto polecają mi golfa, yarisa albo coś w ten - Proszę mi uwierzyć - wystarczająco dużo komentarzy słyszę codziennie od mojej kochanej matuli Ogólnie nurtuje mnie kilka spraw:-jakie auto do 15 tysięcy polecacie - Z TWARDYM DACHEM-jeśli samochód z miękkim dachem, to bardzo interesuje mnie sprawa impregnacji w zimę, poziomu hałasu przy np deszczu, czy choćby klimatyzacji i ciepła w jesień itpjesli chodzi o miękki dach to ogółem jak wygląda jego eksploatacja w jesień i podoba mi się Chrysler Sebring czy Stratus, i nie ukrwyam, że bardzo pasowałby mi taki właśnie "amerykanin"Dziękuję bardzo za odpowiedzi! PozdrawiamOrzech44
Czyszczenie Aby miękki dach samochodu służył długo i niezawodnie, wymaga dokładnego czyszczenia i regularnej impregnacji. Poszycia dachów przeważnie mają chropowatą powierzchnię co sprawia, że brud chętnie chowa się w zakamarkach materiału. Dlatego aby dokładnie umyć dach w kabriolecie, najlepiej jest to zrobić ręcznie. "Do czyszczenia dachu warto zaopatrzyć się w miękką szczoteczkę lub gąbkę i odpowiedni środek czyszczący. Ważne, żeby używana do mycia gąbka czy też szczotka były czyste, ponieważ piasek oraz inne zanieczyszczenie mogą uszkodzić materiał, lub porysować zazwyczaj delikatną tylną szybę cabrio" – mówi Maciej Gieniul z serwisu "Ponadto, zalecane jest szczotkowanie w kierunku w taki sposób aby nie postrzępić włókien tkaniny" – dodaje ekspert Motointegratora. Inne Idąc na łatwiznę, możemy skorzystać z myjni bezdotykowej. Jednak w tym przypadku powinniśmy uważać aby nie uszkodzić poszycia dachu oraz uszczelek. Dlatego należy stosować się do instrukcji producentów myjni i nie kierować strumienia wody bezpośrednio na dach oraz na uszczelki z bardzo bliskiej odległości. Z tego samego powodu korzystanie z myjni automatycznych nie jest wskazane. W tym przypadku, obrotowe szczotki myjni mogą okazać się zbyt mało delikatne. Impregnacja Kiedy dach jest już czysty, należy go zaimpregnować. Środki do impregnacji konserwują materiał i zmniejszają jego podatność na wchłanianie wilgoci. Dzięki nim, późniejsze mycie dachu powinno być także mniej czasochłonne. Do impregnacji dachu należy stosować specjalnie do tego przeznaczone środki (np. preparat Liqui Moly). Stosując preparat należy jednak przestrzegać pewnych zasad. Inne "Przed rozpyleniem preparatu należy najpierw przetestować jego działanie w mało widocznym miejscu. Jak już zweryfikujemy, że środek jest odpowiedni do materiału naszego dachu, powinniśmy równomiernie rozprowadzić go na całej powierzchni, starając się jednak nie nanieść go na szyby i lakier. Dzięki temu oszczędzimy sobie dodatkowej pracy przy czyszczeniu samochodu" - mówi Maciej Gieniul z Motointegratora. Oprócz pielęgnacji samego poszycia dachu nie należy zapominać o uszczelkach, które przecież mają wpływ na to aby wilgoć nie dostawała się do środka auta. Aby uszczelki spełniały swoją rolę, należy regularnie konserwować je specjalnym silikonowym preparatem. Profilaktyka procentuje Regularne czyszczenie i zabezpieczanie dachu zgodnie z powyższymi wskazówkami sprawi, że będzie on odporny na warunki atmosferyczne i upływ czasu. Skuteczne zabezpieczenie przed wchłanianiem wilgoci pozwoli na podróżowanie kabrioletem niezależnie od tego, czy świeci słońce, czy pada deszcz. Nie zapominajmy również, że łatwiejsze utrzymanie dachu w czystości i ochrona przed pogarszaniem się jego wyglądu ma duże znaczenie w samochodach z miękkim dachem, który jest najbardziej charakterystycznym elementem odróżniającym go od zwykłych aut. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
Kiedy ostatnio widzieliście kabriolet? Nie tylko na ulicy, ale i na stronie któregoś z popularnych producentów samochodów? No właśnie – wydawałoby się, że to już powoli ginący gatunek. Czas więc sprawdzić, co bez dachu możemy kupić w Polsce. Dlaczego akurat teraz? Po części ze względu na aktualną, upalną pogodę, a po części chociażby przez wzgląd na doniesienia, że rynek (niekoniecznie nasz) opuści już niedługo kolejny z przedstawicieli kompaktowych kabrioletów, czyli Audi A3. Warto więc przejrzeć to, co zostało. Kabriolet czy nie kabriolet? Tak, w tytule są kabriolety, ale w poniższym zestawieniu – jeśli sztywno trzymać się terminologii – będą nie tylko one. Będą też samochody z nadwoziem typu Targa, roadstery, spidery i tak dalej – wszystko, co albo nie ma dachu, albo pozwala go zdjąć/złożyć/zdemontować. A – i nie uwzględniamy aut terenowych, które da się przerobić na kabriolet. Nie pasowałyby. Przykro mi, Wranglerze. Zacznijmy od tego, czego… nie będzie na liście. Czyli jednego segmentu, gdzie samochody bez dachu mają się doskonale – segmentu ultra luksusowego. Bez trudu – o ile macie gotówkę – kupicie nowego Continentala w wersji otwartej (najpiękniejszy kabriolet na świecie, nie ma nawet co dyskutować), nikt nie zabroni wam kupić Rolls Royce’a Dawna, 488 Spider (ok, to może nie być takie łatwe) albo czegoś podobnego. Ale skupmy się na markach raczej popularnych. Choć i tak zaczniemy od modelu zdecydowanie poza zasięgiem przeciętnego kupującego… Audi W całej ogromnej ofercie Audi jest tylko jeden model z otwartym dachem – i to nie typowy kabriolet, ale spyder, w postaci jednego z wariantów R8. Niewielkiej popularności tego modelu nie trzeba przy tym upatrywać w polskiej aurze. R8 Spyder jest po prostu koszmarnie drogie, a jego bazowa wersja kosztuje 941 300 zł. Samym dołożeniem ciekawszego lakieru (czerwony Misano perłowy – 44 150 zł), felg (22 370 zł) i reflektorów laserowych przekraczamy milion złotych. Z drugiej strony – to nie tylko jeden z niewielu dostępnych jeszcze na rynku modeli bez dachu. To też prawdopodobnie ostatnie auto w sprzedaży w Polsce z silnikiem V10, który katapultuje R8 Spyder do 100 km/h w zaledwie 3,5 s. Co nie zmienia faktu, że więcej kabrioletów (i pochodnych) Audi w ofercie nie ma. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 BMW W przypadku BMW lista jest wyraźnie dłuższa, choć i tak nie powala. Jest BMW serii 2 Cabrio (od 150 300 zł), BMW serii 4 (od 208 800 zł) i M4 (od 407 900 zł), a także 8-ka (od 484 300 zł) i M8 (od 784 400 zł). Czyli jest w czym wybierać, tym bardziej, że 2-kę Cabrio można kupić w cenie lepiej wyposażonego Superba, a M8 – w cenie przyzwoitego domu. Do tej listy dochodzi jeszcze oczywiście nowe Z4, przez BMW klasyfikowane jako Roadster. Cena? Od 176 100 zł za sDrive20i (4 cylindry, 197 KM, 6,8 s) do 292 700 zł za M40i (6 cylindrów, 340 KM, 4,5 s). Do tego jeszcze oczywiście opcje, ale kto by się nimi przejmował, gdy pod maską ma 6 cylindrów a nad głową gwieździste niebo? Czy coś takiego… Liczba bezdachowców w ofercie: 4 (nie licząc wersji M) Mercedes Klasyczne kabriolety są w ofercie trzy – klasa C (od 192 900 zł), klasa E (od 246 200 zł) i klasa S (od 690 500 zł). Żeby było dziwniej, klasę C można kupić nawet w wersji AMG 63 S, natomiast w większej klasie E V8 nie uświadczymy. Szkoda. Do tego dochodzą jeszcze trzy roadstery – SLC, który niedługo zakończy karierę (od 178 623 zł), SL, który też młody już nie jest (od 503 064 zł), a także AMG GT (od 639 000 zł). Ale w tym momencie, jakby nie patrzeć, Mercedes ma zaskakująco dużo aut bez dachu – i to zarówno tych dwumiejscowych, jak i czteromiejscowych. Kto by pomyślał. Liczba bezdachowców w ofercie: 6 Fiat Zabawne. W ofercie Alfy Romeo – która wydaje się idealną marką do oferowania kabrioletu – nie znajdziemy już żadnego takiego auta. Zamiast tego znajdziemy je w gamie… Fiata. Chodzi oczywiście o Fiata 124 Spider, choć trzeba przyznać, że to miejsce na liście jest raczej miejscem honorowym. 124 Spyder figuruje bowiem na stronie Fiata, ale za to nie da się znaleźć cenników, nie ma też konfiguratora. W serwisach ogłoszeniowych możemy natomiast znaleźć pojedyncze oferty z roadsterem Fiata, więc trzeba chyba uznać, że model ten powoli odchodzi w zapomnienie. Tyle dobrze, że wszystkie te ogłoszenia mają cenę poniżej 100 000 zł, więc jest to wciąż całkiem ciekawa propozycja zakupu. Aczkolwiek i tak lepiej zacząć się ze 124 Spider żegnać. Szkoda, bo miałem taki chytry plan, że kiedyś rzucę wszystko, sprzedam wszystko, kupię 124 Spidera i ruszę w długą podroż dookoła wszystkiego. No nic, najwyżej zrobię to swoim kombi-dieslem. O dziwo nie jest to jedyny kabriolet w ofercie Fiata. Jest jeszcze 500C ze zsuwanym dachem. Ceny? Od 60 200 zł za odmianę POP, aż po 69 200 zł za odmianę Collezione i 120th Anniversary. Niezależnie od tego, którego 500c wybierzemy, pod maską zawsze będzie siedział ten sam silnik – o mocy 69 KM. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 albo 2 Mazda Skoro był 124, musi być i Mazda. Przy czym Japończycy najwyraźniej nie planują rozstać się z MX-5, oferowaną do tego w dwóch wariantach – z miękkim dachem (od 98 900 zł) i twardym, składanym dachem (RF – od 109 900 zł). Jeśli więc ktoś szuka niedrogiego roadstera, to jeden z niewielu sensownych kierunków to właśnie Mazda. Nawet najwyższa wersja MX-5 to koszt zaledwie 115 900 zł, a w standardzie dostajemy wolnossący, 2-litrowy silnik i fantastyczne prowadzenie. Czego chcieć jeszcze? Że dzieci się nie zmieszczą? Niech sobie kupią po hulajnodze. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 (choć na siłę można RF policzyć jako osobny model) Ford Ok, jednego może w MX-5 brakować – potężnego, wielkiego silnika. Na szczęście na te potrzeby odpowiada Ford Mustang (kupujcie, póki jeszcze jest). Cena? Od 196 610 zł za wersję z EcoBoostem o mocy 290 KM. Ale po co kupować skoro za niewiele więcej, bo 225 610 zł można mieć Mustanga GT z V8 i 450 KM? Dla zobrazowania sytuacji – tyle kosztują niektóre Skody Kodiaq RS. Z dieslem. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 Smart Jeszcze jakiś czas temu można byłoby wrzucić na listę Smarta fortwo i opisać go jako najtańszą możliwą propozycję, bo wycenioną na zaledwie 64 000 zł. Niestety spalinowego smarta nie da się już zamówić – zamiast niego jest wersja elektryczna. A ta kosztuje co najmniej 108 300 zł, do tego w najbardziej podstawowej wersji wyposażenia. Jeśli się postaramy, możemy zbudować fortwo za sporo ponad 150 000 zł. Tak, da się tak. Tylko po co? Liczba bezdachowców w ofercie: 1 Opel Nie, to nie jest żart. Opel Cascada – choć jego produkcja podobno dobiega końca – wciąż jest w ofercie Opla. I wciąż można go skonfigurować, do tego w dwóch wersjach – Cosmo (od 124 700 zł) i Supreme (od 135 600 zł). No, może troszkę mniej, bo oferowany jest Mistrzowski rabat do 3000 zł. Jeden jest natomiast silnik ( Turbo), choć sprzedawany w dwóch odmianach – o mocy 136 KM oraz 170 KM, przy czym mocniejszej wersji nie można łączyć z przekładnią automatyczną. Pobawiłem się trochę konfiguratorem i udało mi się złożyć wypasionego Opla Cascadę za 174 750 zł. Pytanie tylko, czy udałoby się go zamówić, czy produkcja została już zakończona i ktoś zapomniał posprzątać na stronie. W każdym razie – trochę jednak szkoda. Cascada była jednym z ostatnich kompaktowych kabrioletów nie-premium na rynku. Aczkolwiek trudno oczekiwać, żeby którakolwiek firma utrzymywała w ofercie ciekawostkę, która nie przynosi zysków. Liczba bezdachowców w ofercie: 1/0 Mini Cabrio Chyba nie ma sympatyczniejszego auta w tym zestawieniu – może poza 124 Spider. Z drugiej strony – pewnie sporo osób już zapomniało, że Mini ma w swojej ofercie model z otwartym dachem. Mało tego – oferuje go zarówno w 136-konnej wersji bazowej, jak i w wersji S (192 KM, od 127 000 zł) oraz John Cooper Works (231 KM, od 154 605 zł). I znam takich, którzy z całej tej listy kabrioletów wybraliby właśnie pozbawionego dachu gokarta. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 Porsche Niestety nie ma jeszcze Cayenne w wersji kabrio, więc zostają nam do wyboru zaledwie dwa modele. Pierwszym jest 718 Boxster, sprzedawany także w odmianie Spyder. Cena tego pierwszego zaczyna się od 252 000 zł, natomiast tego drugiego – od 456 000 zł. Oczywiście opcjami da się powiększyć bazową cenę nawet dwukrotnie (choć w tym przypadku nie próbowałem, ale to w końcu Porsche). Drugą opcją jest oczywiście 911, sprzedawane jako Cabriolet w różnych wersjach, a także jako Targa i Speedster. Ceny zaczynają się od 589 000 zł za Cerrerę Cabriolet, kończąc się na 1 350 000 zł za Speedstera. I to bez opcji, a byle lakier może kosztować prawie 20 000 zł. Trzeba tylko pamiętać, że wersje Targa, Speedster, a także odmiany GTS, nadal bazują na poprzedniej generacji 911. Liczba bezdachowców w ofercie: 2 (chyba że liczyć Targę, Speedstera, Cabrio i Spydera, a także warianty bazujące na poprzednim 911 osobno). Jaguar W gamie Jaguara jest z kolei tylko jedno auto pozbawione dachu – F-Type Covertible. Jego cena zaczyna się od 307 900 zł, a oferta silnikowa rozpoczyna się od 4-cylindrowego, 2-litrowego silnika, generującego 300 KM, natomiast kończy na odmianie 5-litrowej, 8-cylindrowej, 575-konnej. Za którą trzeba zapłacić ponad 765 000 zł. Liczba bezdachowców w ofercie: 1 To cóż począć? Pogodzić się z tym, że kabriolety niestety wymierają. Kiedyś na rynku panowała moda na robienie kabrioletów z modeli kompaktowych (albo i mniejszych) i sprzedawanie ich we względnie przystępnych cenach. Był chociażby Golf (albo EOS), był Peugeot 307, ba, była nawet Micra bez dachu. I wiele, wiele więcej. Dziś nie ma już żadnego z nich. Zniknięcie Opla Cascady sprawia, że era kompaktowych kabrioletów nie-premium dobiega ostatecznie końca. I w sumie trochę słusznie – w naszych warunkach ani nie były specjalnie praktycznie, ani wybitnie nie jeździły, a moda na nie przeminęła. Dziś modne są SUV-y i to je większość klientów chciałaby widzieć na swoich miejscach parkingowych albo podjazdach przed domem. Wciąż jednak dla spragnionych otwartego dachu, którzy nie chcą wydawać pół miliona złotych, jest na rynku kilka wartych uwagi modeli. Jest oryginalny Mini kabriolet. Jest 124 Spider (ok, był) i MX-5, które startują poniżej 100 000 zł. Jest BMW serii 2, a ponad nią czeka już BMW Z4 i Mustang, oferujący nie tylko brak dachu, ale i jedno z najtańszych (albo najtańsze) V8 na polskim rynku. A wyżej… wyżej ogranicza nas już niemal tylko zasobność portfela. Mercedes ma auto bez dachu w prawie każdym przedziale cenowym (o ile jest odpowiednio wysoki). Jaguar ma wciąż przepięknego F-Type’a. BMW ma swoją 4-kę i 8-kę. Jest więc w czym wybierać. Może nie w takim stopniu, jak kilka lat temu, ale z drugiej strony – kto tęskni np. za EOS-em? Kto będzie tęsknił za Cascadą? Lasu rąk raczej brak. Chyba że mowa o osobach, które przygarnęłyby do siebie takie dziwactwo z samej chęci posiadania, ale pod warunkiem, że kupią je za ułamek kwoty startowej.
Nadchodzi sezon kabrioletów. Mimo krótkiego lata, oferta samochodów z otwieranym dachem jest całkiem spora. Kabriolety są droższe od aut z nadwoziem zamkniętym, gdyż konstrukcja jest dodatkowo wzmacniana pod kątem sztywności nadwozia i bezpieczeństwa podróżujących. Potencjalny nabywca ma dwie możliwości - tradycyjne kabrio z miękkim dachem oraz tzw. Fot. Mercedes-Benzcabrio-coupe wyposażone w stalowy, ale składany dach. Do roku 1996 kabriolet oznaczał, że latem skorzystamy ze wszystkich jego zalet - nieba nad głową, słońca na twarzy, wiatru we włosach, ptaków na ramieniu i pożądliwych spojrzeń kobiet. Prestiż i zerknięcia przechodniów ze szczyptą szpanerki. Ale zima oznaczała zwykle sople na uszach i lód na kierownicy, a fakt, że polska zima potrafi być długa, wie już każdy pięciolatek! Jednak 1996 rok to debiut Mercedesa SLK, którego innowacyjność polegała na składanym sztywnym dachu! Był to strzał w dziesiątkę. Co to dawało? Ciepło w grudniu i bezpieczeństwo, jakiego nie zapewniał żaden inny kabriolet w tamtym okresie. Obecnie niemal każdy producent posiada, bądź szykuje się do wprowadzenia do swojej oferty takiego auta - całkiem logicznie nazwanego CC, czyli coupe-cabrio. A wszystko dzięki sukcesowi SLK. Druga możliwość, to klasyczne kabrio z miękkim dachem. Jak wygląda, wszyscy wiemy..."Miękusy"To najbardziej tradycyjne i zarazem najtańsze dla producenta podejście do stworzenia kabrioletu. Takich aut na naszym rynku jest najwięcej. "Miękkich" kabrio, wyposażonych w Fot. BMW: BMW serii 6 ma jednak dach miękki – co tradycja, to miękki dach jest zaopatrzone na polskim rynku aż 21 modeli. Wybór jest duży. Najmniej wydamy na Forda Streetka - 73 990 zł. Kolejna propozycja to Citroen C3 Pluriel, i pomimo tego, że rozkładanie" dachu w tym aucie nie należy do przyjemności - a już na pewno nie podczas nagłej ulewy - całość prezentuje się bardzo oryginalnie i przyjemnie dla oka! Cena 76 350 zł. Do absolutnych klasyków aut z miękkim dachem należą: Mazda MX-5, Honda S2000 oraz BMW Z4 - wszystkie są Fot. Honda: Honda S2000 to typowy roadster, a więc z miękkim roadsterami, w których mężczyźni młodnieją o 30 lat, a jazda sprawia najwięcej przyjemności! Ceny od 81 300 zł za Mazdę, 128 400 zł za BMW i 167 000 zł za Hondę. Kolejna ciekawostka, to nostalgiczny Chrysler PT Cruiser Cabrio - cena 108 800 zł. Za nieco więcej - 130 000 zł - otrzymujemy dużą, luksusową, czteromiejscową gondolę, czyli Chryslera Sebringa Cabrio. Najdroższy wśród Chryslerów, choć wcale nie największy, jest Crossfire za 182 500 autem z miękkim dachem w Polsce jest Porsche 911 Carrera S - kosztujący bagatela 461 460 zł! Niewiele mu ustępują takie tuzy motoryzacji, jak: BMW serii 6 (411 380 zł), Mercedes CLK 55 AMG Avantgarde (440 000zł), Jaguar XK (383 530 zł), Cadilac XLR (374 745 zł), czy Corvette C6 (350 000 zł).Najszybszym "miękkusem" pozostaje Corvette C6. Jako jedyny osiąga 300 km/h! Jest też Fot. Peugeot: Jeden z najtańszych coupe-kabrioletów – Peugeot 206 - 400 KM! Drugie miejsce dla Mercedesa (367 KM), a trzecie dla jeżdżącej legendy, Porsche 911 Carrera S (355 KM)."Sztywniaki"Wiek XXI należy do aut typu cabrio-coupe - wyrastają jak grzyby po deszczu! Stały się bardzo popularne. Największy sukces odniosły konstrukcje francuskie - Peugeot 307 CC i Renault Megane CC. Tendencja jest tak silna, że dziś nawet Szwedzi projektują swoje CC (Volvo C70). Jednak jak każdy kompromis i ten posiada niedoskonałości. Wadą takich konstrukcji jest mały bagażnik przy Fot. Opel: Opel Astra TwinTop – coupe-kabriolet zbudowany na podwoziu popularnej dachu i zwiększona masa auta, powodująca zwykle gorsze osiągi. Plusy, to zwiększona sztywność konstrukcji, bezpieczeństwo, wyciszenie wnętrza i komfort. Niewątpliwie najtańszą opcją w ofercie jest Nissan Micra CC za 58 000 zł. Dalej znajdziemy nieco starawego już, ale ciągle bardzo atrakcyjnego Peugeota 206 CC za 68 200 zł - pioniera wśród małych samochodów typu CC. Równie atrakcyjna jest Fot. Opel: Operacja składania blaszanego dachu trwa kolkanaście Opla. Tigra Twin Top od 69 800 zł. W zestawieniu znalazły się też dwa małe "bączki". Smart For Two Cabrio (56 500 zł) i Smart Roadster (69 900 zł). Nie są to jednak klasyczne auta typu coupe-cabrio, a raczej wersje targa. Przerobienie na coupe (bądź cabrio) wymaga jedynie przyłożenia metalowego kawałka dachu. Fot. Mercedes-Benz: Mercedes-Benz SL należy do droższych kabrioletów oferowanych w naszym ktoś uważał, że prestiż i luksus należy się jedynie kabrioletom z miękkim, tradycyjnym dachem, może zmieni zdanie, gdy spojrzy na kilka propozycji z najwyższej półki. Z pewnością pełen szyku jest Mercedes SL 65 AMG Kompressor z 612 konnym silnikiem! Podobnie jak jego wyjątkowo szykowna cena - całe 965 tys. zł! To tyle co 17 Nissanów Micra CC! Wśród najbardziej prestiżowych aut bez dachu, równie dobrze będziemy wyglądać w Lexusie SC 430, pomimo, że cena nie jest już tak powalająca - 358 900 zł. Fot. Mercedes-Benz: Sportowy Mercedes sposobem zaoszczędzamy jakieś 600 tys. zł, a za to oczywiście możemy kupić 10 Nissanów CC...Jajko na miękko, czy twardo?Kabriolety dają nieograniczoną swobodę podróżowania, przyjemne obcowanie z naturą i pierwiastek wyjątkowości. Kończy się on tuż za Odrą. W Niemczech, na Wyspach Brytyjskich, a szczególnie terenach południowych (Włochy, Francja, Hiszpania) auta typu kabrio są powszechne. W przyszłości spodziewać się możemy, że coraz więcej aut będzie posiłkowało się technologią "sztywnych dachów", ale zapewne "miękkie poszycia" nie znikną całkowicie - szczególnie pielęgnowane przez najbardziej tradycyjne, luksusowe marki, jak Bentley czy Rolls Rolce. Zatem wolisz jajko na miękko, czy na twardo...?KabrioletyCeny odFord Streetka73 990 złCitroen C3 Pluriel76 350 złMazda MX-581 300 złJeep Wrangler86 700 złMini Cooper Cabrio91 900 złChrysler PT Cruiser Cabrio108 800 złMini Cooper S Cabrio108 900 złBMW Z4 128 400 złChrysler Sebring Cabrio130 000 złBMW seria 3 Cabrio146 300 złSAAB 9-3 Cabrio146 750 złAudi A4 Cabrio159 170 zł Honda S 2000167 000 złChrysler Crossfire Roadster182 500 złMercedes CLK Kabriolet187 000 złNissan 350 Z Roadster189 000 złPorsche Boxster206 530 złBMW seria 6 Cabrio342 100 złJaguar XK383 530 złPorsche 911 Cabrio413 119 złCoupe - Cabrio (CC)Smart For Two Cabrio56 500 złNissan Micra CC58 000 złPeugeot 206 CC68 200 złOpel Tigra Twin Top69 300 złSmart Roadster69 900 złRenault Megane CC86 700 złPeugeot 307 CC89 300 złVolvo C70 145 000 złMercedes SLK159 000 złLexus SC 430358 900 złCadillac XLR374 745 złMercedes SL378 000 złPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
kabriolet z miękkim dachem zimą